Siemcia! Witam was w poście dotyczącym moich włosów. Chciałabym opowiedzieć wam od początku całą historię związaną z nimi. Zaczynając od początku: nadszedł pewien okres w moim życiu, kiedy pragnęłam zmian w kolorze włosów ( to było jakoś w 1 klasie liceum, 2011). Mój naturalny to taki mysi, jasny brąz. Zachciało mi się blondu. Ok. Poleciałam do sklepu po farbę i zaczęło się.. Początkowo chciałam tylko odrobinkę rozjaśnić moje włosy ale.... niedoświadczone dziewcze nie wiedziało jak PRAWDZIWA farba farbuje. (Do tego czasu farbowałam się tylko szamponetkami). Z mojego mysiego kolorku powstał RUDY!!! Załamana nie poszłam na drugi dzień do szkoły, pobiegłam do sklepu z myślą zakupu jakiejś brązowej farby żeby zakryć TO, to było wtedy na mojej głowie. Kupiłam farbę w odcieniu cappuccino i w sumie wyszło nawet całkiem spoko. O kondycji włosów nie wspomnę.. To nie przypominało włosów tylko siano. Stwierdziłam, że odczekam parę tygodni i spróbuję wrócić do mojego naturalnego koloru. Co parę miesięcy testowałam różne farby, cały czas szukając tej idealnej, która odzwierciedli mój kolor. Niestety nie udało mi się znaleźć odpowiedniej. Chcąc, nie chcąc udałam się do fryzjera. Wyszłam z salonu oczywiście niezadowolona, włosy były za ciemne a po kilku tygodniach spłukały się do rudego. Przez 4 lata moje włosy były farbowane a ponadto codziennie kręcone lub prostowane. Z dnia na dzień wykruszały się i kompletnie nie dałam rady ich zapuścić. Używałam odżywek, specjalnych szamponów, masek i nic nie pomagało. Zdecydowałam się na CIĘCIE! Przez całe życie unikałam fryzjerów i miałam obsesję na punkcie długości. W kwietniu 2015 roku obcięłam włosy jakieś 10cm, odstawiłam farbowanie, lokówkę, prostownicę, suszarkę. Zaczęłam systematycznie podcinać włosy, olejować, nawilżać maskami, używać olejku na końcówki itp. I od tego czasu moje włosy rosną mi mega zdrowe, lśniące a co najważniejsze one rosną!!! serio haha. Jestem teraz na etapie testowania kilku produktów na porost włosów. Na pewno podzielę się efektami. Jeśli dotrwałaś do końca tego posta to jest mi niezmiernie miło!
Macie jakieś wasze włosowe historie? Bardzo chętnie poczytam.
Poniżej wrzucam fotkę mojej metamorfozy włosów.